Nigdy nie sądziła, że serce będzie ją tak bardzo boleć. Zawsze była tylko wredną, nieczułą, zimną suką. Pomiatała ludźmi i była sadystką. Znęcała się i nie miała wyrzutów sumienia. Uczucia innych jej nie obchodziły. Lecz wszystko zmieniło się, gdy go poznała. Zakochała się w nim... Zakochała? To mało powiedziane.Uzależniała się od niego - od każdej jego części ciała, wliczając włosy i piękne, lśniące oczy - chciała go dotknąć, poczuć przy sobie, porozmawiać, poznać, wysłuchać i co dziwniejsze... Chciała, aby jej uczucia został odwzajemnione. Chciała z nim być. Ale los zszykował jej coś innego.
Jej wybranek był już zakochany w innej. To był dla niej wielki szok. Nawet nie sam fakt, że została odrzucona, tylko że zaczęła się przejmować uczuciami innych. Że dobro inntch stało się dla niej ważniejsze, niż własne dobro. Że chciała widzieć uśmiech na jego twarzy. Że chciała aby się cieszył, aby był przy niej szczęśliwy...
Nie była w stanie wytrzymać tych uczuć, które zalewały ją od środka. Czuła głośne krzyki w środku. Wiedziała, że dzieje się z nią coś dziwnego, coś innego. Coś, czego nigdy dotąd nie czuła. Nie chciała już nic odczuwać. Nie znosiła siebie, jego, wszystkich...
~Er-chan
O.o O co tu chodzi ?? .. To jest początek .. tak ..? No naprawdę jakoś nie wiem o co tu chodzi >.< .. ale postaram się zrozumieć ^.^
OdpowiedzUsuńto takie smutne :(. Zupełnie odmienne od bloga z FT. Widzę,że potrafisz się wczuć nie tylko w radosne sytuacje,ale również o smutne.
OdpowiedzUsuń